A nawet wschodu, bo w tym przypadku seria produkowana jest przez mennicę w Pekinie. Numizmaty z Państwa Środka to nie tylko doskonała jakość, ale też doskonały przykład, jak motywy tożsame dla kraju można wpleść w koncepcję wizualną.

Trzeba przy tym przyznać, że twórcy zrobili to zresztą naprawdę świetnie. Zarówno Niebiański Pałac, jak i tytułowe pandy bardzo kojarzą się z Chinami. Pierwszy z wymienionych motywów to tak naprawdę kompleks świątynny. Jest on ściśle związany z taoizmem, czyli wyznaniem bardzo popularnym w tamtym regionie. Dość powiedzieć, że o tym, jak istotny są te budowle, świadczy fakt, że zlokalizowano je niemal w centrum Pekinu. Tym samym, pochodzący z czasów średniowiecznych pałac, jest także jedną z chętniej odwiedzanych atrakcji turystycznych miasta. A choćby już z racji na samą powierzchnię, tych w stolicy Chin nie brakuje.

Także pandy nie znalazły się na monecie tytułem przypadku. Wszystko dlatego, że to właśnie te zwierzęta są utożsamiane właśnie z Państwem Środka. Bardzo odpowiada im tamtejszy klimat. Na tyle, że choćby panda wielka, czyli gatunek, który swego czasu traktowany był jako ten na wyginięciu, dzięki staraniom zoologów i innych tego typu naukowców, zdołał odtworzyć swą populację.

Chińska moneta jest też nietypowa jeszcze z innego powodu. Często zdarza się, że wiele serii monet bulionowych najzwyczajniej w świecie nie różni się od siebie względem minionych i kolejnych lat produkcji poszczególnych egzemplarzy. W tym wypadku jest inaczej. Od momentu rozpoczęcia emisji na początku lat 80. Monety nieco się od siebie różnią. Dotyczy to grawerowania pand, które zwykle (bo tu też zdarzały się drobne wyjątki) nieco się od siebie różnią. Ten fakt może wydawać się nieistotny tylko z pozoru. Wszystko dlatego, że unikatowość – a tutaj mamy z nią do czynienia – może pozytywnie wpłynąć na ewentualną sprzedaż monety na rynku kolekcjonerskim. Przy wyborze konkretnej serii, warto więc wziąć pod uwagę także i ten czynnik.

Jeśli chodzi o najważniejszy, bo inwestycyjny wymiar Złotej Pandy wśród dostępnych na rynku egzemplarzy znajdziemy w sumie pięć. Dodajmy, że tu wchodzi kolejny czynnik, który wyróżnia chińską serię na tle innych. Podczas gdy tam ilość kruszcu wyraża się w uncjach, tutaj od kilku lat podaje się ją w gramach. Najwięcej złota – bo aż 30 g. posiada nominał 500 juanów, zaś relatywnie najmniej będzie można zarobić w przyszłości na tej, do której produkcji użyto jedynie jednego grama szlachetnego metalu. Tutaj nominał to z kolei dziesięć juanów. Dość spory wybór pozwala włączyć do inwestycyjnego portfolio nawet kilka monet z tej serii. Tym bardziej, że przez lata rynkowej obecności, zyskała spore uznanie. Chętnych na kupno monet nie powinno tym samym zabraknąć. 

Jeśli kiedykolwiek uda Ci się odwiedzić państwo, z którego pochodzą wspomniane monety, czyli Chiny waluta to kolejna rzecz, o której warto pomyśleć. Obowiązującą jednostką jest juan chiński, dostępny praktycznie od ręki i z dostawą do domu w sieci kantorów Tavex. 

Author